Patreksfjordur (isl. fiord Patryka) leży w północno-zachodniej części Islandii na Fiordach Zachodnich w gminie Vesturbyggð. Miasto znajduje się nad fiordem o tej samej nazwie. Choć Patreksfjörður to małe miasteczko rybackie, przez wieki przekształciło się w główną miejscowość południowej części Fiordów Zachodnich i najważniejsze obok klifów Latrabjarg miejsce dla turystów w tym regionie. Fiord został zasiedlony w XI wieku przez…przypadek. Örlygur Hrappson, chrześcijanin, który nienawidził pogaństwa, po konsultacjach z biskupem, a także po przepowiedni duchownego, że Örlygur znajdzie piękny fiord, gdzie powinien założyć osadę i zbudować tam kościół, Norweg udał się w podróż. Na pokładzie miał materiały do budowy oraz dzwon. Po drodze Örlygur jednak zgubił się w trakcie sztormu i błagał niebiosa o znalezienie drogi. Modlił się długo do swojego duchowego przewodnika — św. Patryka i obiecał mu, że nazwie fiord jego imieniem, jeśli bezpiecznie dotrze do celu. Jak widać, modlitwy zostały wysłuchane i możemy dziś odwiedzać miejscowość o nazwie Fiord Patryka w… Fiordzie Patryka, a na cześć świątobliwego Örlygura nazwano jedną z pobliskich zatoczek. Sami przyznacie, że to lepszy pomysł. Kto by chciał się osiedlić w Örlygurfjordur?
Legenda mówi, że to podobno tutaj pojawił się pierwszy labrador na Islandii. Kiedy pies zobaczył pięknie położone miasteczko z holenderskiego statku, wyskoczył za burtę i dopłynął o własnych siłach do Patreksfjordur. Choć miejsce jest niewątpliwie piękne, to oczywiście tylko lokalna legenda, bo gdyby labradorowi zależało na pięknie, wyskoczyłby już wcześniej 😉 Niemniej Patreksfjordur to dobra baza wypadowa, jeśli chcemy odwiedzić klify Latrabjarg, plażę Raudisandur czy opuszczoną dolinę Selardalur. Można tu zaopatrzyć się w zakupy spożywcze, paliwo na dalszą drogę i dobrze zjeść w lokalnych restauracjach. W miasteczku znajduje się szpital oraz posterunek policji.
Patreksfjordur liczy niespełna siedmiuset mieszkańców i trzeba przyznać, że jak na Fiordy Zachodnie i tutejsze warunki jest to całkiem sporo – Patreksfjordur po Isafjordur i Bolungarviku jest trzecią miejscowością w regionie pod względem zaludnienia. Do Patreksfjordur można się dostać samochodem lub wykorzystać połączenia lotnicze z Reykjaviku do pobliskiego Bildudalur. Między Bildudalur, a Patreksfjordur kursuje flybus.
Samo miasteczko ma do zaoferowania przybywającym tu na noc turystom hotele, pensjonaty, domki letniskowe i pole namiotowe. Zaplecze gastronomiczne nie jest bogate, ale wystarczające – kawiarnie i restauracje oferują przede wszystkim lokalne potrawy oraz kilka dań z wąsko pojętej kuchni typu fast food. Podstawowe zakupy możemy zrobić w dwóch sklepach spożywczych i jednym przypominającym drogerię lub nasze swojskie „mydło i powidło”.
Jeśli widok na piękny fiord, który skusił labradora, wzbudzi w Tobie chęć popływania, nie musisz wskakiwać do ciemnej, chłodnej wody. Możesz to zrobić w bardziej komfortowych warunkach — w Patreksfjordur jest basen (Íþróttamiðstöðin Brattahlíð).
Patreksfjordur to nie tylko miejscowość turystyczna, ale też ważny ośrodek rybacki. Najlepiej wybrać się tu latem. Zimą, która na Fiordach Zachodnich bywa mroźna i bardzo śnieżna, często jest to po prostu niemożliwe. Pogoda potrafi pokrzyżować najbardziej misterny plan, dlatego, jeśli chcesz zobaczyć Patreksfjordur na sto procent, powinieneś zdecydować się na podróż tutaj od połowy maja do października i pierwszych śniegów. Przy silnie wiejących wiatrach i intensywnych opadach śniegu nawet otwarcie drzwi stanowi na Islandii problem, a na odizolowanych Fiordach Zachodnich dochodzi jeszcze problem z komunikacją. Zasypane drogi to tutaj zimowa codzienność, choć zdarzają się i takie sielskie widoki: