O CZYM JEST NORWAY?
Nie jest to właściwie książka o Norwegii. Nie próbuje ująć w ramy skomplikowanego obrazu polskiego emigranta. „NOrWAY” to subiektywne spojrzenie na emigrację zarobkową kogoś, kto musiał zweryfikować dotychczasowe pojmowanie świata. Potężny dług, samotność, a w końcu depresja, która jak dodatkowy pasażer udała się ze mną w podróż do krainy fiordów. Walka z chorobą potęgowała tylko patrzenie na obcy kraj przez ciemny filtr, który jednak pozwalał dostrzegać rzeczy inaczej. Jak na znalezionej w piwnicy starej fotografii. I choć bywało źle, ratował mnie humor, książki, historie, ale przede wszystkim inni ludzie. Często tacy, którzy nie pochodzili z mojego świata. Byli wspaniali na swój sposób i nauczyli mnie doceniać drobne rzeczy, pozornie nic nieznaczące.
Tamtych uczuć nie da się zapomnieć i choć zamieszkałem w Polsce ponownie na kilkanaście miesięcy, mentalnie nigdy już nie wróciłem do kraju. Norwegia, a później Islandia stały się dla mnie nie drugim, ani pierwszym domem. Stały się domem właściwym i kompatybilnym. A dlaczego tak się stało? By poznać odpowiedź, warto sięgnąć po „NOrWAY”.