Vestmannaeyjar to nazwa archipelagu składającego się z 14 wysp, który leży około 9 kilometrów na południe od Islandii. Jedyną zamieszkałą wyspą jest Heimaey, z nieco ponad 4000 osób, co jak na warunki islandzkie można uznać za jedno z największych miast w kraju. Pozostałymi wyspami są Surtsey (powstała podczas jednej z ostatnich erupcji wulkanu na Islandii – w 1063 roku wyłoniła się z oceanu), Elliðaey (słynna zielona wysepka pośrodku oceanu z jednym białym domkiem na zboczu, nazywanym zresztą „najbardziej odizolowanym domem na świecie”), Bjarnarey, Álsey, Suðurey, Brandur, Hellisey, Súlnasker, Geldungur, Geirfuglasker, Hani, Hæna i Hrauney.
Na Heimaey znajdziesz wszystko, co potrzeba – niewielkie lotnisko, port, sklepy, miejsca noclegowe, restauracje. Latem organizowany jest duży, kilkudniowy festiwal, podczas którego liczebność tej wysepki liczącej nieco ponad 13 kilometrów kwadratowych zazwyczaj się potraja. Ten festiwal to Þjóðhátíð przypomina nieco Woodstock w islandzkim wydaniu i odbywa się zawsze przed Świętem Kupców, czyli w weekend przed pierwszym poniedziałkiem sierpnia.
23 stycznia 1973 roku doszło do erupcji wulkanu Eldfell znajdującego się na Heimaey, podczas której miasto zostało w dużym stopniu zniszczone. Ponieważ lawa zagrażała portowi, który pozwalał mieszkańcom prowadzić normalne życie, postanowiono go za wszelką cenę ratować. Aby tak się stało, zaczęto polewać lawę lodowatą wodą morską, dzięki czemu ta nie przesuwała się dalej. Do tego dochodził pył, który pokrywał wyspę na kilka metrów (zdjęcia pokazują wystające dachy domów) oraz lecące z krateru kamienie. Po wybuchu Eldfell, mieszkańcy zostali od razu ewakuowani. Akcja została przeprowadzona sprawnie, ponieważ niemal wszystkie łodzie stały w porcie ze względu na to, że dzień wcześniej był sztorm. Podczas erupcji nikt oficjalnie nie zginął, chociaż źródła podają również informację o pewnym jegomościu, który włamał się do apteki w poszukiwaniu alkoholu, z której już nie wyszedł.
Heimaey to idealne miejsce, aby nie tylko podziwiać ślady erupcji, ale także zobaczyć maskonury. Na wyspie żyje ich ogromna populacja, niestety z roku na rok się zmniejszająca. Możesz również odwiedzić muzeum Eldheimar, w którym dowiesz się więcej na temat erupcji oraz muzeum Sagnheimar poświęcone historii Vestmannaeyjar, zwłaszcza atakom algierskich piratów.
CIEKAWOSTKA